Uczucia nie są tematem prostym. Wielu ludzi ma trudności z mówieniem o tym, co czują. Nie jest łatwo w konstruktywny sposób wyrażać negatywne emocje i uczucia, a często problem dotyczy także wyrażania tych pozytywnych. Jak to robić?
Uczucia negatywne
Złość, gniew, irytacja, niezadowolenie, niechęć, smutek – każde z tych uczuć może zostać stłumione, wyrzucone z siebie w agresywny sposób lub też wyrażone asertywnie. Jak już zostało zaznaczone we wstępie - tylko ostatni sposób będzie w ostatecznym rozrachunku dobry. Skoro nie jest łatwo mówić
o uczuciach, to czy warto to w ogóle robić? Oczywiście, ponieważ po pierwsze, pozwoli to uwolnić się od napięcia emocjonalnego, a po drugie umożliwi zmianę rzeczywistości w taki sposób, aby w przyszłości nie być uczestnikiem sytuacji, które wywołały w nas negatywne uczucia.
Asertywne wyrażanie negatywnych emocji związane jest z koniecznością stosowania odpowiedniego języka, tzn. używania komunikatów „ja” zamiast „ty”, oraz stopniowania swojej reakcji emocjonalnej. Budowa komunikatu „ja” jest następująca:
Czuję…, kiedy ty…, ponieważ… . Chcę…
Przykład: Czuję złość, kiedy ty grasz na komputerze, zamiast zjeść razem ze mną obiad, ponieważ wspólne posiłki są dla mnie ważne. Chcę, abyś jadał razem ze mną.
Budowa komunikatu nie jest sztywna. Może on zostać zmodyfikowany, jeśli wydaje nam się zbyt sztuczny. Zamiast: „Czuję rozdrażnienie, kiedy zatykasz uszy, ponieważ jest dla mnie ważne przekazanie ci informacji. Chcę, abyś mnie wysłuchał”. Można powiedzieć: „Drażni mnie, że zatykasz uszy. Chcę, abyś mnie wysłuchał.” Pamiętajmy jednak, że mówimy o sobie i swoich uczuciach. Nie możemy więc powiedzieć „Ty mnie drażnisz”, „Ty mnie denerwujesz”, ale: „Ja się denerwuję, kiedy robisz…”. Można odwołać się także do zachowania drugiej osoby, jak w przykładzie: „Drażni mnie Twoje zachowanie”.
Przykłady asertywnych komunikatów:
- Jestem bardzo zdenerwowany twoim zachowaniem. Nie chcę, żebyś mnie tak nazywał.
- Złości mnie to, co robisz.
- Nie podoba mi się, że nie posprzątałeś pokoju, mimo, że obiecałeś.
- Nie lubię, gdy decydujesz beze mnie. Proszę, żebyś pytał o moje zdanie, zanim przekażesz odpowiedź naszym znajomym.
Udzielenie informacji
Informujemy o uczuciach, jakie wywołuje w nas zachowanie drugiej osoby. Często ludzie nawet nie zdają sobie sprawy, że pewne ich zachowania mogą nas denerwować. Gdy się o tym dowiedzą, mogą zmienić postępowanie.
Odwracam się i spokojnym tonem mówię: Przeszkadza mi to, że Pani je cukierki, ponieważ nie słyszę aktorów. Proszę, aby Pani przestała.
Wyrażenie uczuć
Jeśli mimo udzielenia informacji, ktoś nie zmienia zachowania, to należy po raz drugi to zakomunikować. Bardziej stanowczo i zdecydowanie. Ten etap może trwać długo. Jeśli jednak nie przynosi pożądanych rezultatów, możemy być zmuszeniu przejść do kolejnego etapu.
Odwracam się. Mówię głośniej i bardziej stanowczo: Proszę nie jeść cukierków. Przeszkadza mi to.
Przywołanie zaplecza
Na tym etapie druga osoba już wie, jakie uczucia negatywne wywołuje w nas jej zachowanie. Zna już proponowany przez nas sposób zmiany sytuacji. Mimo wszystko nie ustępuje. Informujemy ją więc
o tym, co zrobimy, jeśli jej zachowanie nie ulegnie zmianie. Nie mylić z groźbą, której celem jest zemsta i wymierzenie kary. Tu chodzi tylko i wyłącznie o obronę własnych praw. Przywołujemy zaplecze - coś, co możemy zrobić, by przerwać niekorzystną sytuację. Musi ono być realne, a my musimy być gotowi z niego skorzystać, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Odwracam się i stanowczym tonem mówię: Proszę nie jeść cukierków. Jeśli nadal będzie Pani je jadła, zwrócę się do pracownika teatru.
Skorzystanie z zaplecza
Korzystamy z zapowiadanego wcześniej zalecza, kiedy sytuacja nadal się nie zmienia.
Wstaję i proszę pracownika teatru o interwencję.
Często reagujemy zbyt intensywnie i pomijamy któryś z etapów lub nie rozpoczynamy od pierwszego etapu a na przykład trzeciego, używając stanowczego tonu od razu powołujemy się na zaplecze. W ten sposób konflikt się zaostrza, a nie o to przecież chodzi. Powodem tego jest bezsilność i przypuszczenie, że nasze komunikaty nie przyniosą rezultatu. Należy mieć świadomość, że jesteśmy skłonni do pomijania pewnych etapów i pilnować, aby wyrażanie uczuć negatywnych przebiegało według przedstawionego powyżej schematu.
Zakłopotanie
Uczucie zakłopotania z pewnością jest znane każdemu. Jest związane z koncentrowaniem się na obrazie własnej osoby i mniemaniu, iż w czyichś oczach wypadniemy negatywnie. Staramy się unikać tego uczucia, a w sytuacjach, których się ono pojawi, pierwszą reakcją może być chęć ucieczki.
Problem samobójstw wśród dzieci i młodzieży osiąga coraz większą skalę. Statystyki policyjne podają zatrważające dane liczbowe; odnoszą się one tylko do prób samobójczych ze skutkiem śmiertelnym; nie ma natomiast żadnego rejestru zachowań samobójczych bez skutku śmiertelnego. Co skłoniło młodego człowieka do podjęcia tak tragicznego kroku? Na to pytanie nie znajdziemy odpowiedzi w statystykach policyjnych. Naszym zadaniem, jako pedagogów, wychowawców, nauczycieli jest odpowiedzieć na to pytanie, odpowiednio wcześnie i umiejętnie zareagować na sygnały świadczące o sytuacji kryzysowej grożącej samobójstwem. Zdaniem wybitnego polskiego znawcy problematyki samobójstw, prof. B. Hołysta, zwątpienie w sens własnego życia oraz niskie poczucie własnej wartości prowadzą do uświadomienia sobie pustki egzystencjalnej oraz poczucia bezsensu istnienia. Jest to, jego zdaniem, groźny moment w przebiegu zachowania suicydalnego /tj. wyobrażania sobie, pragnienia, a wreszcie usiłowań i dokonania samobójstw/. Brak radości życia prowadzić może do obniżenia lub całkowitej utraty poczucia jego sensu i w efekcie do niejednokrotnie skutecznej autoagresji wśród dzieci i młodzieży. Statystyki policyjne dotyczące liczby samobójstw wskazują, iż alarmująco wzrasta liczba samobójstw wśród dzieci i młodzieży.
Dopalacze to substancje psychoaktywne, które nie znajdują się na liście substancji kontrolowanych ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii. Choć zakaz sprzedaży dopalaczy spowodował spadek liczby użytkowników tych narkotyków, to jednak w ostatnich miesiącach liczba sięgających po te narkotyki znowu rośnie.
Dopalacze, do niedawna sprzedawane legalnie (zakaz wprowadzono w październiku 2010 r.), wydawały się niegroźnymi preparatami, jednak szybko okazało się, że tak nie jest. Produkty te są narkotykami, zawierającymi w składzie nierzadko i po trzy, cztery substancje psychoaktywne - taki miks syntetyków może nie tylko spowodować uzależnienie, ale nawet zabić.
– Stale pojawiają się nowe substancje psychoaktywne. W czasie ostatnich kilku lat na rynek trafiło ich ponad 150. W 2008 roku istniały w Polsce dwa sklepy z dopalaczami, po dwóch latach funkcjonowało ich już ponad 1400! – mówi prof. Zbigniew Fijałek, szef Narodowego Instytutu Leków, zajmującego się kontrolą leków i produktów leczniczych. Kontrole przeprowadzone przez Państwową Inspekcję Sanitarną wspólnie z policją oraz zakaz sprzedaży zaowocowały pobraniem ponad 12 tys. próbek i zamknięciem 1400 sklepów. W 2008 roku sprzedaż na świecie wyglądała następująco: na pierwszym miejscu znajdowały się konopie, na drugim kokaina, dalej amfetamina i na czwartym miejscu mefedron.
- Amfetamina to jeden ze związków, którego strukturę zaczęto modyfikować i tworzyć nowe substancje, niekontrolowane przez prawo, a wykazujące podobne, jeżeli nie identyczne, działanie jak amfetamina – tłumaczy prof. Zbigniew Fijałek. - W 2008 roku na czwartym miejscu jeśli chodzi o poważne narkotyki, z którymi cały świat walczy, był mefedron – znany jako substancja bardzo szybko wpisana na listę tych kontrolowanych. Problem z kontrolą i badaniem nowych narkotyków syntetycznych jest duży, bo jeśli chodzi o stare narkotyki to ich skład, źródła syntezy czy zanieczyszczenia są nam znane od lat. Natomiast skład nowych narkotyków stale zmienia się, a pomysłowość ich twórców jest olbrzymia - ponad 150 nowych substancji weszło do stosowania w czasie dosłownie ostatnich kilku lat.
Rynek dopalaczy w czasie ostatnich lat rozwinął się niezwykle szybko, powstało ponad 1400 sklepów, w których sprzedawano je legalnie jako wyroby kolekcjonerskie, odżywki dla roślin czy nawozy do roślin, sole do kąpieli. Polska Inspekcja Sanitarna jesienią 2010 r. w czasie miesiąca przeprowadziła z policją ponad 3,5 tys. kontroli, w wyniku których zamknięto ponad 1400 sklepów i pobrano ponad 12 tys. próbek substancji sprzedawanych w tych sklepach. Badaniem próbek zajęło się 8 instytucji w Polsce.
- Żeby kontrolować musimy wiedzieć czego szukamy. O tych materiałach nie wiedzieliśmy nic, bo to co było podane na opakowaniu nie było zgodne ze składem produktów. Wyzwanie było olbrzymie – głównie naukowe, bo nie wiedzieliśmy, czego szukamy. Substancje psychoaktywne, które trafiły do badań były w postaci tabletek, ale też występowały jako kapsułki, naklejki, proszek do nosa czy susz roślinny. Dzięki nowoczesnym aparaturom udało nim się zidentyfikować te substancje: we wszystkich próbkach znajdowały się substancje psychoaktywne (minimum jedna). Nie było tam znanych roślin narkotycznych, figurujących na liście preparatów kontrolowanych - wszystkie produkty zawierały rozpylone syntetyczne związki, działające podobnie jak związki w konopiach. Prawie 5 proc. próbek zawierały aktywne substancje farmaceutyczne, działające znieczulająco i tylko 5 proc. zawierało produkty z listy kontrolowanych, czyli już poznanych i zakazanych. Ponad połowa próbek zawierała mocne substancje psychoaktywne o działaniu narkotycznym i uzależniającym. Tylko 17 proc,. badanych zawierało tylko jedną substancję psychoaktywną – pozostałe w składzie miały ich dwie, trzy albo cztery!. W połączeniu z alkoholem stanowi to mieszankę wybuchową, tym bardziej, że są to substancje mocno zanieczyszczone genotoksycznie. Ciekawostką jest fakt, że substancje, które po trafieniu na listę preparatów kontrolowanych – od razu znikają z rynku, i szybko są zastępowane przez nieznane, nowe związki.
OBOWIĄZKI DYREKTORA
Umacnianie prawidłowych relacji interpersonalnych w środowisku szkolnym. Włączanie do współpracy w tworzeniu i realizacji szkolnych programów: wychowawczego, profilaktyki…
Zachęcanie uczniów, nauczycieli do podejmowania działań profilaktycznych w szkole.
Organizowanie szkoleń, warsztatów doskonalących dla nauczycieli w zakresie opieki, wychowania oraz bezpieczeństwa w szkole.
CO RODZICE POWINNI WIEDZIEĆ O AGRESJI?
Przez zachowanie agresywnerozumie się zachowanie skierowane przeciw określonym osobom lub rzeczom, przynoszące szkodę przedmiotowi agresji, przybierające formę ataku, czyli napaści fizycznej lub słownej
(Z. Skorny, 1968).